środa, 20 lutego 2013

Dzień SIEDEMNASTY

Mając świadomość śniadania, które nas czeka, na czczo wypiliśmy sok z cytryny - po 1,5 sztuki na osobę :-) Cytryna doskonale oczyszcza, odkwasza i przygotowuje organizm do lepszego funkcjonowania w ciągu dnia.
Zakupiliśmy wczoraj w sumie 40 cytryn - do wypicia do soboty, gdy to wyjeżdżamy na kilka dni :-)

Śniadanie takie jak wczorajsza kolacja - kakao, kanapki z żółtym serem i bezcukrowymi konfiturami wiśniowymi. Najlepszym sposobem byłoby nie mieć w domu, ani mleka, ani chleba, ani sera... Ale jest, nieopacznie zakupiony ze względu na gości, którzy już dziś :-)
Jak widać, nie jest trudno znaleźć wymówkę i zjeść coś niekoniecznie zdrowego.

Drugie śniadanie, to odkwaszający koktajl z selera naciowego, soku z cytryny, szpinaku i awokado. Co do smaku nie ma co dyskutować - ważne, że skutecznie wspomoże nasz organizm w osiągnięciu balansu pomiędzy tym, co zakwasza i tym, co odkwasza :-) Dla poprawienia przyswajalności organoleptycznej, czyli smaku, można dodać łyżeczkę ksylitolu - cukru z brzozy, który ma odczyn zasadowy. Zresztą warto mieć w swojej kuchni ksylitol, aby dodawać do tych potraw, które zbytnio zakwaszają organizm. Z pewnością kawa posłodzona cukrem z brzozy będzie mniej zakwaszająca niż ta posłodzona cukrem z buraków, czy trzciny  :-)
grillowany łosoś z warzywami na parze

Obiad -  łosoś z warzywami na parze, to moje menu, a mąż zjadł sałatkę z kurczakiem.
Wybór z karty w restauracji...

Kolacja - pizza :-(
Cóż...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz