piątek, 3 października 2014

Słodycz Bliskiego Wschodu - Umm Ali

Każda podróż zostawia ślad w mojej kuchni :-) Grecka musaka króluje od ubiegłorocznego pobytu na Krecie niepodzielnie w rankingu ulubionych potraw naszych bliskich i znajomych. Czy czas, aby pojawiła się kolejna pozycja, tym razem deser, w "imprezowym" menu?

Tym razem przedstawiam smak Bliskiego Wschodu, czyli słodki i energetyczny Umm Ali :-) Jest to deser, który jadłam po raz pierwszy w Libanie i który zagościł w naszym menu na dobre!
Wiem, wiem, aż krzyczy swoją destrukcyjną rolą niszczyciela smukłej figury; wiem, że zawiera w jednej porcji więcej cukru niż spożywam w ciągu miesiąca. Jestem też świadoma tego, iż spalanie takiej ilości kalorii zajmie mi tygodnie! A jednak zrobiłam Umm Ali już dwa razy! I żadnego z nich nie żałowałam :-)

Czasami zwyczajni TRZEBA zrobić coś takiego! TRZEBA zrobić i zjeść słodkie Umm Ali.











Składniki:

  • puszka skondensowanego mleka słodzonego
  • 4 croissanty
  • garść rodzynek
  • garść blanszowanych migdałów
  • garść orzechów nerkowca/włoskich/pekan/pistacji…
  • płatki migdałów do posypania
  • śmietanka do ubicia
  • laska waniliowa opcjonalnie
Mleko z puszki wylewamy do garnka, dolewamy ok 3/4 - 1 l przegotowanej wody, dodajemy rodzynki, migdały, orzechy, laskę wanilii i podgrzewamy wszystko stale mieszając (chwila nieuwagi i mamy przypalone mleko! cukier i laktoza natychmiast przywierają do dna…). Przygotowujemy naczyńka/miseczki do zapiekania i do każdego z nich wkładamy pokruszony/porozrywany croissant. Istotne, aby rogalik był bez czekolady, czy innych dodatków :-) Zalewamy croissanty ciepłym mlekiem z bakaliami (laskę waniliową wcześniej wyjmujemy), na wierzch kładziemy ubitą śmietankę, posypujemy płatkami migdałów i zapiekamy na funkcji grill ok 10-15 minut. 
Podajemy na ciepło!
Na wierzch można położyć gałkę lodów waniliowych lub sorbetu malinowego, ale to uczyni nasz Umm Ali deserem bardziej europejskim niż miał być w założeniu :-)

Wbrew pozorom, Umm Ali świetnie smakuje także podgrzewany na drugi dzień :-) Zatem, jeśli słodycz i nagromadzenie kalorii pokona Twoje możliwości przyswajania, zostaw część porcji na kolejny dzień. Po podgrzaniu otrzymasz bardziej skondensowany, ale równie pyszny deser :-)

SMACZNEGO! 
Niech Wam smakuje Libanem i aromatami Bliskiego Wschodu. Mi dokładnie tak smakuje!