poniedziałek, 7 lipca 2014

Napój IMBIROWY z miętą

O imbirze i jego właściwościach wielokrotnie już pisałam.  Jestem fanką tego magicznego korzenia, który rozgrzewa, odtoksycznia, walczy z bateriami, wirusami i nieproszonymi gośćmi, a także redukuje nudności i wspaniale orzeźwia.

Dziś prezentuję letnią wersję napoju imbirowego. Mimo upałów, zachęcam do spróbowania! Wiem, wiem, imbir solidnie rozgrzewa i ja najchętniej piję go w temperaturze 45-55 stopni, ale uwierzcie - rozgrzewanie gorącego organizmu jest w porządku. To nie jest wymysł, aby w upalne dni pić ciepłą herbatę, bo robią tak nawet beduini na pustyni.  Organizm jest spokojny, pozbawiony szoku termicznego, przystosowuje się i dopełnia energią.  Dlatego też napój imbirowy, to dobry i skuteczny pomysł na upały.

Do napoju imbirowego użyłam:

  • 5 cm świeżego korzenia imbiru, 
  • obraną ze skóry limonkę
  • trzy łyżki ksylitolu
  • 1 l gotowanej wody
  • 0,5 l wody mineralnej niegazowanej
  • gałązki mięty
Obrany, pokrojony imbir zmiksowałam z limonką, ksylitolem i wodą mineralną. Dodałam zagotowaną wodę i miksowałam aż do uzyskania gładkiej konsystencji. 
Napój można pić gorący lub ostudzony do ok 30 stopni wlać do szklanki wypełnionej gałązkami mięty.  

Bonusem picia imbirowego napoju jest doskonały efekt łagodzenia głodu i redukowania niezdrowych zachcianek :-)

Bób z kurkami

Sezonowe potrawy wnoszą świeżość do naszego menu. Z niecierpliwością czekam na produkty, które pojawiają się na kilka tygodni i znikają bezpowrotnie... I znów czekam na nie kolejny rok.

Wspaniałym, sezonowym produktem jest bób. Smak dzieciństwa, wspomnienie Dziadziusia, który zbierał posiany własnoręcznie bób, gotował go i stawiał na ogrodowym stole... Niecodzienny był już sam widok Dziadziusia przy kuchni :-) Zatem nic dziwnego, że my - wnuczęta - oblegaliśmy go ze wszystkich stron, siadaliśmy na kolanach domagając się porcji pysznego bobu.

Moja propozycja podania tego wspaniałego strączkowca ;-) , to przystawka z kurkami i koperkiem.
Bób gotujemy w osolonej wodzie z kilkoma gałązkami koperku. Czas gotowania zależy od jakości bobu i trzeba sprawdzać, aby nie był zbyt twardy, czy rozgotowany. Po wystudzeniu obieramy go i odstawiamy na bok.
Na głębszej patelni podsmażamy na maśle klarowanym pokrojoną w kostkę szalotkę. Dodajemy umyte kurki i wszystko dusimy podlewając wodą, solimy. W międzyczasie siekamy koperek. Na patelnię wsypujemy obrany bób, koperek, delikatnir mieszamy i przykrywamy pokrywką, aby całość uzyskała podobną temperaturę.

Bób z kurkami można podawać jako przystawkę, ewentualnie na zimno w postaci sałatki lub jako dodatek do mizerii i jaja sadzonego :-) Wegetariańskie danie, dużo białka, witamin i do tego smaczne :-)

Następnym razem, gdy zobaczysz na straganie woreczek bobu, sięgnij po niego, by poszukać w potrawie smaku dzieciństwa :-)
Smacznego.