czwartek, 21 lutego 2013

Dzień OSIEMNASTY

Dieta, to bardzo trudna sprawa, szczególnie, gdy mamy Gości, a wśród nich troje nastolatków... Oczywiście można jeść "swoje", a Gościom zamawiać pizzę, ale to zakrawa o masochizm.
Jak dobrze, że już kończą się ferie, bo w tym roku kosztowały nas wiele :-))
Pozostaje kac moralny, świadomość bezpowrotnej utraty tych osiemnastu dni, bo przecież nie była to dieta :-(

Ważne, aby potrafić wrócić na ścieżkę, na wyznaczony kurs, osiągnąć założoną wagę i zdrowo się odżywiać. Tylko i aż tyle...

Przed śniadaniem wypiliśmy sok z 2 cytryn.

Śniadanie, to owsianka gotowana z jagodami goji, podana z bananem.  Treściwy, smaczny i energetyczny posiłek. Płatki owsiane gotujemy na wodzie, bez dodatku mleka, przez ok 20 minut :-)

Na drugie śniadanie był banan i sok marchwiowy.

Obiad, to potrawka z indyka z warzywami w sosie kokosowym podana z kaszą jęczmienną przyprawioną złotym curry i kapustą kiszoną. Jako wielbiciele kaszy z wielką przyjemnością sięgamy po ten tradycyjny składnik polskiej kuchni, nawet, gdy łączymy go z kokosem i curry :-)
I ciekawostka dotycząca przygotowania tego posiłku. Wszystko zajęło mi dokładnie 30 minut :-) Na talerzu znalazły się warzywa - gotowane i surowe, jest białko w mięsie z indyka, jest doskonała bomba energetyczna w postaci kaszy. Zbilansowany, zdrowy posiłek :-)


Na kolację przygotowałam  sałatkę. Mix sałat, ogórek, pomidor, jajo, rzodkiewka, cebula, szczypior, groszek konserwowy. 
Dressing został przygotowany na bazie jogurtu naturalnego.

Przed snem wypiliśmy, dzieląc się solidarnie, sok z 7 ekologicznych cytryn. 

I nawet udało nam się poczuć słodycz kwaśnego soku z cytryny :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz