poniedziałek, 4 lutego 2013

Dzień PIERWSZY

Jest poniedziałek, dobrze zaczyna się dietę w poniedziałek. Chyba... Ale tak, w poniedziałek, po obżarstwie weekendowym, później dobrze się liczy: tydzień, dwa, trzy, cztery...

Właśnie na cztery tygodnie wstępnie zaplanowaliśmy pierwszy etap diety, chyba, że wyjedziemy na urlop po trzech tygodniach, wtedy będzie przerwa i znów tygodnie diety. A kiedy skończymy? Dokładnie w chwili osiągnięcia zaplanowanej i bardzo pożądanej wagi. Od dziś, dokładnie za -16,7 kg. Aby było bezpiecznie i zdrowo, powinno to potrwać ca. 4 miesiące. Kilogram tygodniowo. Ale gdy uwzględnimy, iż dieta jest skromna kalorycznie, utrata wagi powinna zająć 12 tygodni.
A jak będzie naprawdę? Zobaczymy :-)

Wybrana dieta opiera się na dużej ilości przypraw. Pisałam już o ich zbawiennych właściwościach na moim Zielonym Blogu. Nie jest moim pomysłem, korzystamy z gotowca, którego będziemy modyfikować, zatem proszę o ostrożne podchodzenie do tematu i nie naśladowanie :-)
Ale oczywiście zachęcam do przyłączenia się do nas :-)


Dzień pierwszy, to śniadanie na bazie kefiru, banana i cynamonu. Gdy przeczytałam, iż będzie to tylko tyle, obawiałam się o reakcję męża, ale dzielnie zjadł wszystko i mam wrażenie, że się nasycił. Na drugie śniadanie, w pudełeczku do pracy otrzymał pomidory z ziołami prowansalskimi i butelkę wody źródlanej z miętą. Do śniadania dzielnie wypił kubek herbaty ziołowej z dużą ilością startego kłącza imbiru. Uwaga, wypić można tylko na chłodno, o ile nie chce się zapłonąć niczym pochodnia :-)

potrawka z indyka z warzywami i ryżem brązowym
Obiad, to znów ostra, aromatyczna potrawa z filetu z indyka, mieszanki chińskiej i ryżu.
Przyprawy, to papryka ostra (1 łyżeczka), sól i pieprz.

Na podwieczorek koktajl - oczywiście zielony :-) Oto składniki:
  • awokado
  • banan
  • gruszka
  • jabłko
  • szpinak
  • woda
Koktajl można zabrać ze sobą - do pracy, na spotkanie...

Kolacja, to  sałatka z fasolą i prażonym słonecznikiem. Zadaniem kolacji jest nasycenie, które pozwoli nam spokojnie spać i wytrzymać do rana bez palącej potrzeby lunatykowania w kierunku lodówki. Dlatego też dzisiejsza sałatka zawiera wszystko, co potrzebne organizmowi, aby spokojnie trawić, sycić - zarówno ciało jak i zmysły.
Sałatka składa się z papryki (czerwona i żółta), pomidora, fasoli czerwonej i prażonego słonecznika.
Kolacja, to doskonały czas na bogate w białko warzywa strączkowe.

3 komentarze:

  1. Niesamowite jedzenie (slinka mi cieknie jak patrze na te zdjecia) i wspanialy pomysl z dieta. Trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. niesamowite jedzenie(slinka cieknie jak patrze na zdjecia ;)) i trzymam kciuki za Was :)
    Pozdrawiam i zapraszam na moj blog: CzerwonaKala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do koktajlowania i zdrowego jedzenia :-)
      Pozdrowionka!

      Usuń