piątek, 8 marca 2013

Dieta bez glutenu, mleka i jajek - 6

Kolejny dzień " w drodze" Plusem są fast food- y ... Plusem? Raczej minusem!

Na śniadanie zielony koktajl. Z dodatkiem peruwiańskiej maki :-) Smakował wybornie! Przygotowany przez gospodynię bynajmniej nie tylko ze względu na mnie! Ta para młodych ludzi codziennie do śniadania wypija po szklance zielonego koktajlu! Samo zdrowie, siła, witalność i młodość!

Drugie śniadanie, to czekolada gorzka bez alergenów.  Ostatnio spędziłam dłuższą chwilę przed półką z czekoladami, czytałam składy, uważnie, aby niczego nie przegapić :-) Wybrałam kilka czekolad na "trudne chwile". Czyli na każdy dzień :-))

Obiad zjadłam już w domu. Pokonanie kilkuset kilometrów w kilka godzin nie jest wyczynem. W domu czekała na mnie wspaniała fasolka niby z Bretanii :-) Zrobiona z fasoli czerwonej, podobno najzdrowszej, z warzywami, wspaniałym sosem pomidorowym. Rewelacja. Dużo białka, energii, bogactwo przypraw...
To moja ulubiona potrawa z dzieciństwa, ale nie potrafię jej przygotować tak, jak robi to moja Mama. Jednak tym razem osiągnęłam zadowalający efekt. Bez mąki, bez śmietany, bez zabielania. Smacznie, zdrowo i przyjemnie :-)

Z racji pustej lodówki, kolację zjedliśmy na mieście - sałatka z sosem winegret.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz