poniedziałek, 18 marca 2013

Dieta bez glutenu, mleka i jajek - 18

Osiemnaście dni bez pieczywa, serów, bez jajek... A co najważniejsze, bez stresu. Zawsze wszelkie ograniczenia działały na mnie frustrująco, ale wystarczy znaleźć właściwą motywację i życie jest prostsze. Czuję się lepiej, funkcjonuję lepiej i miejmy nadzieję - będę zdrowsza. Czasem to wystarczy. Oby jak najdłużej :-)

Dziś śniadanie zjadłam bardzo późno, co było spowodowane wykonaniem badań na czczo. Po wyjściu z gabinetu pielęgniarki, usiadłam w jasnym hallu szpitala w Wilanowie, wyjęłam kubek z zielonym koktajlem i delektowałam się soczystą przyjemnością w kolorze ufo :-)

Zatem śniadanie: zielony koktajl z gruszki, awokado, banana, szpinaku i wody. Smaczny, słodki, pożywny.

Na obiad zjadłam placki ziemniaczane :-) Upieczone w piekarniku, gdyż bez jajka i mąki, z trudem przewracają się na patelni :-( Placki wykonałam wyłącznie z ziemniaków, cebuli, oliwy i przypraw. Miały delikatny smak i doskonale komponowały się z surówkami: marchew i jabłko; kapusta czerwona z cebulką i sokiem z cytryny. Doskonała kompozycja, ostre, intensywne smaki i łagodne, delikatne placki. Doskonałość :-)

Podwieczorek -  pieczywo chrupkie ryżowe (wafle) i ciemna czekolada :-) Zestaw idealny :-)

Kolacja była lekka - zupa pieczarkowa z warzywami, zabielona mlekiem kokosowym. Na deser żółty melon - słodki i aromatyczny :-)

Mimo, iż jem naprawdę dużo i właściwie ciągle :-), moja waga zmienia się na korzyść. Priorytetem jest zdrowie, ale cieszy, gdy spodnie luźniej leżą :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz