Po wczorajszej krewetkowej kolacji czułam delikatne obciążenie, rodzaj wypełnienia, bo sporo było do strawienia :-) Zatem śniadanie dość lekkie - sałatka z kromką chleba. Nie ma tego na zdjęciu, ale chleb posmarowałam dość grubo masłem. Natomiast sałatka ma dodatek majonezu domowej roboty. Smakowało bardzo dobrze.
Odwiedziłam dziś Osteopatę. Ponaciskał, powykręcał, zmusił moje ciało do pracy i gdy wyszłam z gabinetu, świat mi się rozświetlił :-) Zrobiło się błogo, miło i pięknie, zatem gdy poszłam na zakupy i zobaczyłam białe szparagi, nie mogłam się powstrzymać od zakupu obiad przygotowałam białe szparagi na parze z sałatką (rukola, zielony ogórek, seler naciowy i sos winegret). Smak szparagów o tej porze roku, gdy musiały dodatkowo pokonać drogę z Peru do Polski, nie powala, ale miła odmiana dla podniebienia :-) Szparagi lubią sosy kremowe, delikatne dodatki, zatem rukola ze swoim aromatem nie do końca jest odpowiednia, a jednak smakowała doskonale. Następnym razem spróbuję zrobić delikatny sos migdałowy - lekko słodki, może z dodatkiem gałki muszkatołowej :-) Ostatnio mam fantazje kulinarne, bo tak mocno odczuwam smaki, aromaty i tak doskonale czuję się po tych posiłkach, że zwyczajnie jeszcze bardziej lubię jeść :-)
Na kolację zjedliśmy pieczone "kulki" z indyka z warzywami i wspaniałym sosem migdałowym. Cukinia została ugotowana na parze, co wpłynęło na jej delikatny smak (mąż stwierdził, że dziś wyjątkowo mu smakowała :-). Kulki z indyka dostarczyły dziennej porcji białka :-)
A oto przepisy:
kulki z indyka |
- mięso mielone z indyka
- cebula (udusić na maśle klarowanym)
- przyprawy: papryka, bazylia, kurkuma, pieprz kajeński...
- kostka bulionowa (domowej produkcji)
- otręby żytnie
SOS MIGDAŁOWY
- cebula
- cukinia
- seler naciowy
- kostka bulionowa (domowa)
- szparagi
- płatki migdałów
- przyprawy
- woda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz