sobota, 6 kwietnia 2013

Dieta LEAP Faza 1 Dzień 3 - co piję?

Leniwa sobota.
Uwielbiam weekend, gdy można niespiesznie celebrować życie. Za oknem szaro, ale za to w środku radośnie :-)

Niezależnie od diet, jakie stosowałam, czy sposobów żywienia, niezmiennie towarzyszy mi woda. Jestem zdania, iż woda, to życie i może dlatego piję dużo spragniona życia właśnie :-)
Codziennie wypijam co najmniej 6 szklanek wody (1,5 l), choć zazwyczaj jednak więcej. Do tego herbaty ziołowe, bardzo lekkie, co najmniej jeden dzbanek, czyli 1l. Obecnie rozsmakowałam się w rumianku - jedna torebka na litrowy dzbanek wystarcza. Moim ulubionym "drinkiem" z czasów studiów była zaparzona herbata z pokrzywy z dodatkiem soku jabłkowego - polecam, doskonała :-) Obecnie jabłek nie mogę i chyba już tak zostanie, zatem tamten smak pokrzywy z jabłkiem będę tylko pamiętała. Bardzo lubię parzyć melisę z miętą - używam do tego świeże listki z doniczki na oknie i przygotowuję herbatę lekką w smaku, ale bardzo aromatyczną.  Chętnie także parzę szałwię, także świeżą, z doniczki - już kilka listków wystarcza, aby się odświeżyć :-)

W teście moim MRT zaznaczono, iż nie powinnam pić herbaty jako takiej. Nie byłam fanką herbaty czarnej, do zielonej miałam zmienny stosunek - smakowała naprawdę dobrze przy okazji jedzenia sushi :-) Zatem strata niewielka. Pani Doktor Teresa zapisała w zaleceniach, że mogę pić : "herbatę" roibos, melisę, skrzyp, pokrzywę (trzeba uważać, uczula), rumianek i yerba mate. Wybór spory, dla mnie wystarczający. Lubię ciepłe napoje, nawet wodę chętnie piję ciepłą, nigdy z lodem.

owsianka na mleku migdałowym
I kawa. Nigdy nie przepadałam za kawą, ale są chwile, gdy zatęsknię za tym aromatem i robię sobie słabiutką "lurę" :-)  Dziś zrobiłam mleko migdałowe i zamarzyła mi się kawa mrożona - sądzę, że przygotuję ją za jakiś czas :-)

A dziś dzień zaczęłam wczesną herbatą rumiankową. Śniadanie zjadłam później. Na mleku migdałowym ugotowałam owsiankę. Samo mleko było doskonałe, zatem płatki owsiane były już tylko dopełnieniem.
A jak robię mleko migdałowe? Migdały zalewam gorącą wodą i zostawiam na godzinę, dwie... Następnie odlewam rdzawy już płyn i zalewam powtórnie wrzątkiem. Miksuję wszystko "na pył" i mleko gotowe. Proporcje można zmieniać, można także przecedzić mleko, aby uzyskać gładką konsystencję. Ja słodzę ksylitolem, bo wtedy ma znakomity smak, ale to moje pragnienie słodkiego. Na takim mleku można gotować płatki, budyń, czy zrobić kawę mrożoną.

Obiad dziś przygotował mąż - pierożki z ciasta ryżowego z
krewetkami na parze. Były pyszne. Niestety, same w sobie smak mają mdły, zazwyczaj jedliśmy je z sosami, zatem i dziś przygotowałam wersję MRT mojego sosu :-) Oliwa, sok z cytryny, musztarda, ksylitol i kurkuma.
ryż jaśminowy z migdałami, kurkumą i gałką muszkatołową

Podwieczorek był dziełem przypadku - ugotowałam ryż jaśminowy na kotleciki i... nie doczekał :-) Do ryżu dodałam mąkę migdałową, gałkę i kurkumę - wspaniały aromat i smak :-)

Na kolację zjadłam wczorajsza zupę paprykową z cukinią. Brakuje mi owoców, surówki z marchewki, kapusty... Może dlatego odbieram moją dietę jako nazbyt monotonną, ale przecież wystarczy się postarać :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz