śniadanie |
Śniadanie było dziś nieco przeczekane - spodziewaliśmy się gościa, ale ostatecznie wizyta nie odbyła się i zjedliśmy we dwoje. Wspaniały żytni chleb na zakwasie i sałatka :-) (mix sałat, czerwona cebula, czerwona papryka, ogórek świeży). To wersja moja, zgodna z lista produktów, które wolno mi zjadać :-) Mąż dodatkowo przygotował roladki z łososia z serkiem paprykowym.
Na drugie śniadanie kawa. Było tak błogo, że nie mogłam się powstrzymać :-) Odkąd zadeklarowałam, że nie za często piję kawę, w moim menu zaczęła się pojawiać do drugi dzień :-)
Na obiad przygotowałam makaron żytni razowy z sosem
obiad : makaron żytni razowy z sosem |
Dlatego też na podwieczorek, niestety, nie za długo po skończonym obiedzie, wzięłam garść migdałów i delektowałam się nimi :-) Duuużo kalorii, ale jakie smaczne :-)
kolacja: kaczka, bataty, fasolka szparagowa i papryka |
Pierś z kaczki najchętniej jadaliśmy podaną z jabłkami - dzięki smażeniu cząstek jabłek na maśle klarowanym i dodatku soku z pomarańczy, można było wydobyć niezwykłe aromaty i smaki. Dziś sos miał dodatek soku z cytryny. Pierś smażę na patelni, później kroję na plasterki i piekę w naczyniu żaroodpornym, a sos przygotowuję na tłuszczu z kaczki i maśle klarowanym. Ale mimo starań, nie wyszło jak zwykle :-( Cóż, to już nie to... Ale warzywa gotowane na parze, bez grama soli - doskonałe :-) Byłam zachwycona głębia smaku, bo przecież mamy przedwiośnie, u nas nic nie rośnie, a tu smaki jak z krzaka :-)
To był smaczny dzień :-) Bardzo smaczny :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz