owsianka z ciasteczkami |
Owsianka jest jedną z naszych ulubionych potraw na śniadanie. Świadomość dobroczynnego w skutkach posiłku sprawia, że wstajemy od stołu z większą energią, optymizmem i pełnym brzuszkiem :-) Sycące właściwości owsianki wiążą się z dużą zawartością błonnika i białka. Owsianka, to także kwas foliowy, upiększająca witamina E i tiamina (witamina B1). Owies jest wdzięcznym składnikiem ciasteczek - mąka ma charakterystyczny, słodkawy smak i jako dodatek doskonale zespala ciasto. Ja moje ciasteczka i kruche spody dotąd robiłam wyłącznie na mące migdałowej (starte migdały), ale dodatek mąki owsianej sprawia, że ciasteczka są delikatniejsze w smaku :-)

Podwieczorek skromny - ciasteczko owsiane z migdałami i pyszna herbatka rumiankowa :-) Zrobiło się miło i naprawdę, naprawdę słodko :-)
Kolację zjadłam w przemiłym towarzystwie :-) Spotkanie z Przyjaciółką jest zawsze miłe, ale gdy spotykamy się wreszcie po długim czasie i rozmawiamy, jakbyśmy widziały się wczoraj - bezcenne :-) To pokazuje, jak głębokie i dobre są te relacje. Dziękuję, Kochana :-)
A spotkałyśmy się w lubianej przez nas restauracji i delektowałyśmy się krewetkami :-) Do tego grzanki pszenne, które grzecznie oddałam :-) I wspaniała sałata, na życzenie z zielonym ogórkiem, zamiast z pomidorkami koktajlowymi :-)
Dużo uśmieszków przy tej kolacji, ale krewetki były tak pyszne, tak dobrze zrobione, że zanim pomyślałam, aby zrobić zdjęcie, na moim talerzu można było znaleźć co najwyżej kilka smakowitych, ale nie smacznych ogonków :-)
To był dobry dzień, już szósty. Zmartwiło mnie to, jak trudno było wybrać z karty coś, co by było odpowiednie przy mojej diecie. Ale dla chcącego nic trudnego :-) Z wielką przyjemnością dotrwam do końca Fazy 5, aby zjeść i marchewkę, i jajko, i pomidorek koktajlowy :-)
Mam jeszcze jedną refleksję w temacie mojej diety. Nie jestem głodna. Oczywiście zdarza się, że coś mnie zatrzyma, zajmie i zjadam później niż zwykle i odczuwam głód, ale z pewnością nie mam tego nieprzyjemnego ssania po posiłku. Najadam się, smakuje mi, potrafię się delektować i cieszyć smakami, aromatami i fakturą - dzisiejsze krewetki smakowały jak żadne inne. No, może z wyjątkiem tych, które potrafi przygotować nasz dobry kolega :-) Tamte krewetki, to dzieło sztuki i już jesteśmy umówieni na wspólne gotowanie - będę się uczyć :-))) Nie mogę się doczekać :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz