czwartek, 4 kwietnia 2013

Dieta LEAP Faza 1 Dzień 1

Po wczorajszej wizycie u dietetyka nie mogłam czekać do poniedziałku, aż zacznę moją nową dietę. Chcę być w lepszej formie już, teraz, natychmiast :-) Chcę uzdrowić, co jeszcze nie uzdrowione, naprawić zepsute i załatać dziurawe :-) Otrzymałam listę produktów dozwolonych i tego zamierzam się trzymać.

Tym bardziej, że popełniłam już pierwszy krok, czyli zostały zidentyfikowane, za pomocą testu MRT, pokarmy i dodatki do żywności, które wywołują, czy przyczyniają się do wystąpienia problemu w organizmie.
Test MRT określa, jak silnie komórki układu immunologicznego reagują na poszczególne substancje testowe. W wyniku oddziaływania na próbki naszej krwi określonych substancji, dokonywany jest pośredni pomiar uwalniania mediatorów międzykomórkowych. W wyniku uwalniania z komórek układu immunologicznego mediatorów chemicznych takich jak histamina, serotonina i prostaglandyny, występują niekorzystne reakcje w tkankach ciała, prowadzące do objawów nietolerancji.

Im mniej reaktywny jest dany pokarm, tym lepiej dla nas:-)

owsianka z wanilią i gałązką szałwii :-)
Zatem śniadanie: płatki owsiane ugotowane na wodzie. Ilość : 45 g płatków górskich, 400 ml wody, gotowane 10 minut ciągle mieszane z łyżeczką ksylitolu i odrobina wanilii :-)
Dziś śniadanie spóźnione, byłam na badaniach, które należy wykonać na czczo. I tutaj krótka informacja dla tych, którzy chcieliby zrobić takie badanie genetyczne w kierunku celiakii (HLA DQ2 i DQ3). Cena 350 pln... Cóż, drogie badanie, ale robi się je raz na całe życie - na szczęście genu nam nie przybędzie, choć jeśli go mamy, też się go raczej nie pozbędziemy :-(  Ważne, aby wiedzieć. Ja właśnie wróciłam do glutenu w postaci choćby dzisiejszego owsa, niech się nacieszę :-)

zupa dyniowa z batatami, fenkułem, cukinią i selerem korzennym
Na obiad przygotowałam zupę dyniową :-) Uwielbiam dynię, choć zupę zazwyczaj robiłam z mlekiem kokosowym i byłam pełna obaw, czy bez charakterystycznego smaku "malibu" będzie mi odpowiadała.  Wykorzystałam inne niż zazwyczaj warzywa, a mianowicie: czerwona cebula, seler, fenkuł, cukinia - zmiksowałam na sałatkę, a wcześniej poddusiłam na maśle cebulę. Dodałam wody i gotowałam 10 minut. Następnie dodałam dynię - akurat mrożoną i gotowałam jeszcze 10 minut. Następnie zmiksowałam wszystko, dodałam pokrojone w drobną kostkę bataty, sól, startą gałkę muszkatołową i gotowałam 10 minut. Zupa wyszła doskonała! Smaczna, treściwa i idealnie ciepła na dzisiejsze chłody za oknem.

Podwieczorek  stanowi niejako kontynuację ciepłych i gęstych posiłków :-) Otóż przygotowałam budyń ryżowy na słodko z migdałami :-)
Składniki na dwie małe porcje:
  • 35g startych migdałów
  • 65g ryżu pełnoziarnistego basmati
  • 600 ml wody
  • łyżeczka ksylitolu
Wypłukany ryż gotowałam z mąką migdałową i wodą 45 minut. Po tym czasie zmiksowałam wszystko i gotowe :-) Smaczna przekąska dla lubiących budynie i kleiki :-) Ja uwielbiam, zatem radość spora :-)

Kolacja okazała się szybka i skromna - w sensie ilościowym, bo jednak, dość różnorodnie. Zjedliśmy resztkę zupy cebulowej z dnia poprzedniego i uzupełniliśmy menu dzienne porcją białka w postaci plasterków pieczonego indyka. 

Dzień zakończyliśmy bez surowizny, muszę się nauczyć żyć bez owoców, bo brakowało mi zielonego koktajlu, czy przerywnika w postaci gruszki, czy pomarańczy. Większość surówek opierałam na dodatku jabłka, pomarańczy, czy ananasa. I marchewka - mam straszną ochotę na surówkę z marchewki, ale to dopiero za cztery tygodnie, w Fazie 5...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz