czwartek, 23 maja 2013

Urodzinowo :-)

Zacznę nietypowo. Otóż kliknęłam dziś na obrazek na stronie wyszukiwarki, aby zobaczyć, jakież to dziś święto - rocznica urodzin Konopnickiej? A może wynalezienia tortu? A może...?
Zachęcam do przeczytania, bo pozwoliłam sobie zrobić zrzut ekranu :-)

A tymczasem śniadanie. Płatki owsiane, oczywiście na wodzie, z płatkami migdałów i bananem. Takie urodzinowe szaleństwo ten banan :-) A co mi tam :-) Smakował wyśmienicie! A ten ból głowy po śniadaniu? Pewnie niskie ciśnienie, kiepska pogoda, słaby biomet...

Z racji owego niskiego ciśnienia i kiepskiego klimatu ogólnie, bo samopoczucie mogę już mieć tylko doskonałe, na drugie śniadanie ciasteczka i kawa :-)
Ciasteczka z mąki orkiszowej, z dodatkiem mielonych orzechów brazylijskich i orzechów nerkowca. Tłuściutkie i pyszniutkie :-) Dla odmiany, kształt bardziej "kanciasty", nawet w takim małym ciasteczku odezwała się moja kreatywna dusza :-)

Na obiad krem z zielonych szparagów. Powinno być więcej rotacyjnej diety w tej mojej diecie, ale... nie wychodzi, gdy sezon  na szparagi :-(

Kolacja dwudaniowa - pozwoliłam sobie, wiem, będzie bolała głowa, ale zwyczajnie czasem trzeba :-) Czyli żurek, a później kaczka. Podane w znanej już z moich zdjęć restauracji :-) Cudownie było posiedzieć, podelektować się innymi smakami, a po posiłku wypić wiśnówkę :-)
Cóż, Mężowi się nie odmawia :-)
I tutaj jeszcze uzupełnienie wieczoru z małą rekomendacją. W "zestawie urodzinowym" były także bilety do Teatru Kwadrat na francuską sztukę Francisa Vebera Co ja panu zrobiłem, Pignon? Doskonała gra aktorska (Wawrzecki, Wons...) w tej kryminalnej farsie zachwyca i bawi. Mimo, iż premiera tego przedstawienia odbyła się w 2007 roku, na każdym spektaklu jest komplet widzów.  Zresztą na świecie sztuka ta grana jest ponad trzydzieści lat!
Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz