Ogórek jest warzywem niskokalorycznym, smacznym i świetnie komponującym się z każdą potrawą :-) Zadzwoniłam do Mamy zapytałam o przepis na ogórki małosolne i oto stoi na blacie słoik i czeka, aż zacznie "buzować". Zalany gorącą wodą z solą, po kilku zaledwie godzinach już pachnie :-) Przygotowywanie ogórków małosolnych w małych porcjach, to idealny pomysł, aby zawsze mieć świeże ogórki, które nie zdążą sie przejeść :-)
Śniadanie, to wczorajsza zupa szparagowa. Zapomniałam, że włączyłam, aby podgrzać i przypaliłam troszkę :-) Dzieki temu, smak był inny niż wczoraj. Generalnie lubię zupę na śniadanie. Przeczytałam, że doskonałym pomysłem na śniadanie jest pozostawienie czegoś z dnia poprzedniego :-) Zupa, sałatka... - nie musimy wymyślać, robić kanapek.
Na obiad sola z surówkami. Do selerowej dodałam orzechy laskowe, a do marchewki kilka truskawek. I właśnie surówka z marchewki z truskawkami mrożonymi okazała się strzałem w dziesiątkę :-) Soczysta, z niezwykłym aromatem, rewelacja.
Zauważyłam, że owoce powodują u mnie bóle brzucha. Zaczyna się od okolic dwunastnicy i ból schodzi niżej. Jest to bardzo dziwne wrażenie. Początkowo myślałam, że to kwestia surowizny, ale nie, owoce potęguję ten dyskomfort. Czyżbym jednak miała zaniechać jedzenia owoców?
Na kolację zupa szparagowa - tym razem jej skład oparty na białych warzywach (seler korzenny, pietruszka, ziemniaki, szparagi), wzbogaciłam marchewką i batatami. Jedyna przyprawa, to sól, dzięki temu smak warzyw wspaniale się komponował nie zagłuszony przez żaden inny aromat. Gorąca zupa krem złagodziła obolały brzuch. I smakowała tak, jak powinna - świetnie :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz