sobota, 11 maja 2013

Sieję zioła :-)

Mimo zapowiedzi deszczowych chwil, świeci piękne słońce, do tego wiaterek... hmmm...
Idealny dzień na pracę na tarasie. Idealny dzień, aby wreszcie zasiać zioła :-)
Z ziołami nie mam najlepszych doświadczeń - wiekszość gdzieś wyschła, nie chciały ładnie wyglądać w donicach, a siana kiedyś bazylia została zaatakowana przez stado mszyc! Mimo to, posiałam dziś w jednym z pojemników na osłoniętym parapecie zewnętrznym: koperek, bazylię i rukolę :-)
Obiecuję dbać, podlewać, doglądać i później jeść :-)

A tymczasem śniadanie, to łosoś wędzony (uwaga na tyraminę...), papryka żółta i kromka chleba z masłem. Takie śniadanie doskonale syci i jest źródłem wielkiej przyjemności. Już wiem, że jestem łąsa na słone i dlatego wędzony łosoś tak mi smakuje :-) A ostatnio, niestety, mam problem z obrzękami i soli powinnam unikać... Cóż.

Na drugie śniadanie kawa i pół ciasteczka :-) Podzieliłam się tym ostatnim cudem, który wymyśliłam :-) Mąż wczoraj "spróbował" i zostawił mi jedno ciasteczko. Będzie mial zdrową wątrobę (ostropest!), świetny nastrój (kwasy omega w siemieniu i chia) i silne kości (wapń w sezamie). Ale czego si nie robi z miłości?

Obiad, to przepyszny krem z zielonych szparagów z dodatkiem piersi kurczaka i szparagów gotowanych na parze. Mało skromnie przyznam, że tak pysznego kremu ze szparagów dotąd nie zrobiłam :-) Mężowi też smakowało i to jego talerz postanowiłam sfotografować :-)
Ku pamięci i dla chętnych podaję przepis:
  • szparagi 500g
  • średnia marchewka
  • dwa ziemniaki
  • średnia pietruszka
  • pół cebuli
  • łyżka masła klarowanego
  • pierś z kurczaka
  • sól (łyżeczka)
  • kurkuma (łyżeczka)
  • bazylia (łyżeczka suszonej lub świeżej)
  • papryka słodka i ostra (łyżeczka i szczypta)
  • woda (ok 0,5-1 l)
Siekamy cebulę i szklimy na maśle ok. 5 minut. Dodajemy marchew, pietruszkę, ziemniaki i miksujemy na "sałatkę". Wszytsko dusimy cały czas mieszając 5 minut. Szparagi myjemy, kroimy dwa kawałki od czubka poczynając, a resztę z każdego szparaga odkładamy do zupy. Miksujemy krótko składniki kremu , aby powstała drobna sałatka, dolewamy wody, wspypujemy przyprawy i gotujemy 20 minut mieszając. W tym czasie gotujemy na parze pokrojoną pierś kurczaka z odrobiną soli i  kawałki szparagów. Po ugotowaniu zupy jeszcze raz miksujemy ją na krem, tym razem bardzo drobno i podajemy z kurczakiem i szparagami.
Smacznego :-)

Na podwieczorek wypiłam sok z marchewki.

Kolacja, to mało wyrafinowana kanapka z wędliną i majonezem. Cóż.
Po niej natomiast nastąpiło szaleństwo, na które długo czekaliśmy :-) Lody wiśniowe własnej produkcji :-) I jeszcze ciasteczka orkiszowe z migdałami i zdrowe ciasteczka bez mąki - musiałam spróbować, czy dobre upiekłam :-) A że to dzień sukcesów kulinarnych, znów nieskromnie przyznam, że takie pyszne ciasteczka wyszły mi po raz pierwszy! Naprawdę super, o czym będą mogły się przekonać moje Przyjaciółki na sobotnim "pikniku" :-) Bo pogodę zapowiadają deszczową, a piknik na trawie w deszcz... hmmm...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz